środa, 30 czerwca 2010

Po przerwie

Po przerwie spowodowanej wyjazdem służbowym powracam do wrzucania cytatów choć na razie brak zainteresowania blogiem :p może będzie kiedyś lepiej. Who cares? :>

"Pożycz mi płuca, bo moje się zapadły
Możesz pomyśleć też o butach, moje się już zdarły
Pożycz mi oczy, ja nie widzę już nic
Pożycz mi nogi, moje nie mają już siły iść
Pożycz serce, moje wciąż bije, ale to kamień
Pożycz rozsądek, ja wciąż czuję się jak błazen
Pożycz wiedzę, ja nic nie wiem do dzisiaj
Uszy też daj, w moich tylko głucha cisza (pożyczaj)
Wiem, że oddam, nie wiem kiedy, przepraszam
Wiem, że się nie poddam, nawet kiedy się wywracam"

Eldo - Pożycz mi płuca

Jak zwykle płyta niezwykła
"Zapiski z 1001 nocy"
Polecam!


Nie da się nie zauważyć, że sporo wrzucam jego tekstów ale dopiero ostatnio przez pewną sytuację zacząłem mocniej przysłuchiwać się w jego utwory, które uważam za świetne. Oczywiście każdy ma swoje zdanie w tym temacie a ja je szanuje choć moje jest odmienne.

piątek, 18 czerwca 2010

"Try to become not a man of success, but try rather to become a man of value"
(nie staraj się zostać człowiekiem sukcesu, lecz człowiekiem wartościowym)

Albert Einstein


aktualnie nastąpi mała przerwa z racji iż wyjeżdżam na 2 tyg.

Jacek Piekara

Pamiętaj chłopcze, że człowiek rozumny zawsze woli stać na uboczu, gdyż świat znacznie lepiej widać, kiedy samemu jest się skrytym w mroku.
Płomień i krzyż cz.1


To prawda, że odważni nie żyją wiecznie – pozwoliłem sobie na odpowiedź. – Lecz tchórze nie żyją wcale.


Jeżeli płaczesz nad tym, że w twoim życiu słońce zapadło za horyzontem, łzy przeszkodzą ci dostrzec piękno gwiazd

Łowcy dusz

środa, 16 czerwca 2010

Od zawsze obawiałem się, że mogę zostać zraniony, dlatego starałem się nie dawać nikomu okazji do ranienia. Jeśli nie wyjdziesz sam ze skorupy, jest mniejsza szansa, że wyciągną cię na siłę, prawda? Jeśli nie wspinasz się na góry, raczej nie spadniesz z wysokości (...) Po co szukać następnych gór do zdobycia, skoro nie weszło się jeszcze na tę najważniejszą? „ Może po to, by wiedzieć, że potrafisz w ogóle na nie wchodzić?"
Jacek Piekara - Alicja
"Nasza nadzieja, w sile większej od nas samych..."

niedziela, 13 czerwca 2010

Dzień Świra.

"Przecież moje życie, moje! miało wyglądać zupełnie inaczej..."

"A jeśli Polska to właśnie ta ojszczana klapa?"

"Boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem. No nie mogę. Mam niby jakieś obowiązki, a przecież – pustka, jakby zupełnie nie miało znaczenia czy wstanę czy nie wstanę, czy zrobię coś, czy nie zrobię - ja pierdolę higiena - jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen. Ja pierdolę, kurwa."

"Co za ponury absurd... Żeby o życiu decydować za młodu, kiedy jest się kretynem?"

"Ja tu ginę, Mamo!"

"Jestem skrajnie wyczerpany a przecież jest rano..."

"Nie udało mi się życie; zmarnowałem. Uciekłem od pierwszej jedynej miłości. Potem ożeniłem się bez miłości. Jedyna istota, którą kocham, mój syn, wychowywał się w piekle mojego małżeństwa! Tak jak ja wychowywałem się w piekle małżeństwa moich rodziców! A myśl, że mój Sylwunio będzie tak nieszczęśliwy jak ja łamie mi serce. Praca, która była moim powołaniem okazała się udręką za grosze. Zabija mnie samotność, którą sam sobie zgotowałem! Nikt i nic mnie już nie czeka! Nie widzę przed sobą przyszłości! Jestem w proszku! W rozsypce! Wypalony! Rozmontowany! Śmiertelnie zmęczony, chociaż niczego w życiu nie dokonałem! Muszę przystanąć w biegu, chociaż nigdzie nie dobiegłem. I odpocząć! Odpocząć za wszelką cenę!!!"

"Towarzyszu podróży, zbudowałeś byt swój zasklepiając, jak termit, wyloty ku światłu i zwinąłeś się w kłębek w kokonie nawyków, w dławiącym rytuale codziennego życia. I choć przyprawia cię on co dzień o szaleństwo, mozolnie wzniosłeś szaniec z tego rytuału przeciw wichrom, przypływom, gwiazdom i uczuciu. Dość trudu cię kosztuje, by co dnia zapomnieć swej kondycji człowieka. Teraz glina, z której zostałeś utworzony wyschła i stwardniała. Nikt już się nie dobudzi w tobie astronoma, muzyka, altruisty, poety, człowieka, którzy zamieszkiwali może ciebie kiedyś."


"To jak to? już nie będę więcej młody? Już nie naprawię popełnionych głupstw?"


Tu oprócz cytatów postanowiłem dodać coś od siebie choć miałem w tym blogu tego nie robić.
Tak jak chyba w większości filmów Pana Koterskiego o Adasiu Miauczyńskim tak i tu Pan Marek opisuje w dużym stopniu swoje życie. Choć chyba nie tylko swoje. Oglądając po raz "setny" ten film ciągle czuje się, jakby ktoś uderzał mnie otwartą dłonią w twarz i mówił przy tym " Patrz! przecież to Twoje życie!, Ty tego nie widzisz ale ja tak! Spróbuj to zmienić! Wiesz, że możesz! Zrób to!"
Popełniłem w swoim wszak krótkim życiu sporo błędów, które dopiero teraz zaczęły się ujawniać. Wydaje mi się, że to przez zakłamany obraz, który dostałem w dzieciństwie. Nie dostałem tego lustra w którym mogłem odbić swoje uczucia.
Nie chcę zwalać wszystkiego na dzieciństwo, jednak miało ono na pewno duży wpływ na mnie i na moje dzisiejsze myślenie. Dziś o tym wiem. Wiem to od dawna. Próbowałem już kiedyś coś z tym zrobić,rozłupać tą zaschniętą glinę, jednak zabrakło mi odwagi. Teraz znowu podnoszę pięści bo... nie chce żyć tak jak do tej pory żyłem. Czeka mnie długa droga ale wiem, że jeśli nie ruszę to w końcu zapętlę się ze swoim życiem. Albo jak moi rodzice albo jak mój starszy brat, który poszedł śladami rodziców. Już kiedyś sobie powiedziałem, że nie będę taki jak oni (tak jak ojciec Adama w WJCH) jednak nie zrobiłem w tym kierunku praktycznie nic. A właściwie moje błędy o których wspomniałem są powieleniem ich błędów.
Nie chce więcej tak żyć. Bo to przypomina bardziej wegetacje niż życie.
Zaczynam od dziś! :)

Wracając jeszcze do filmu trochę mnie smuci gdy widzę lub słyszę komentarze jak ten film jest nudny albo mało śmieszny. Nie próbuje jednak tym osobom tłumaczyć zawiłości scenariusza. Skoro Ci ludzie nie rozumieją tego filmu to albo nigdy czegoś podobnego nie doświadczyli (i chwała Bogu za to) albo mają klapki na oczach, a w tym wypadku mogę życzyć jedynie powodzenia w dalszym życiu. Wiem jak zachowywałem się ja kiedy ojciec bądź dobry przyjaciel starali mi się coś w tym temacie wytłumaczyć. To musi przyjść samo. U mnie impulsem był film WJCH i za to dziękuje Panu Markowi.

Przy okazji chcę podziękować wszystkim, którzy mnie wspierają. Dziękuj wam jak i Bogu, że was mi zesłał! :)

sobota, 12 czerwca 2010

"Świat jest jak lustro. Większość problemów, które mamy z ludźmi, jest odbiciem problemów, które mamy z samymi sobą. Nie musimy zmieniać ludzi. JEŻELI TYLKO TROCHĘ ZMIENIMY PEWNE NASZE POGLĄDY, NASZE ZWIĄZKI POLEPSZĄ SIĘ AUTOMATYCZNIE."

"Żyjemy w świecie odwórconym do góry nogami - trawa jest zawsze zieleńsza u sąsiada"




Andrew Matthews - Bądź przyjacielem

środa, 9 czerwca 2010

"Czasem wierze że z kłód rzucanych mi pod nogi wybuduję niezatapialną tratwę."

"Mimo to nie mszczę się
ino sypiam obficie
każde skurwysyństwo zweryfikuje życie"

L.U.C. - Czy ja wyglądam jak żagle?

niedziela, 6 czerwca 2010

"Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat."
Stanisław Jerzy Lec
"Czy świat bardzo się zmieni, gdy z młodych gniewnych wyrosną starzy, wkurwieni?"
Janusz Kofta

Eldo - Z

Patrzysz na świat przez łzy, jesteśmy razem
Ja też nie raz się starałem i mimo starań przegrywałem
Wciąż gonię królika, jak wspominałem zrobię wszystko
By dogonić w końcu swoją prawdę nad ranem
A kiedy przyjdzie także po mnie będę wiedział
Że zostało tu coś po mnie, że też tworzę historię
Długie godziny nieraz w mrok patrzyłem
On patrzył na mnie, rozmawialiśmy nie jedną godzinę
Miał antidotum na to, co mnie dręczy
Mówi mi - miłość i wiedza mogą wszystko zwyciężyć
Kochaj choćbyś czuł, że żyjesz między maszynami
Miej nadzieję, ona może pokonać każdą z granic
Gdy zwątpisz siłę znajdź w ufności
W to, że miłosierdzie jest większe od waszych słabości
I wiedz, że wolność ukrywa się w każdej żyle
Lecz nie wolno niszczyć tego, czego sam nie stworzyłeś
Słucham go, staram się, chociaż często upadam
Tracę wiarę, a horyzont bardziej się oddala
Wstaję, znów upadam, tak często bezsilny
Nad ranem sam, wszystkie łzy już dawno wyschły

Wiesz, prześladuje mnie ten sen już od dawna
Widzę cierpienie i nie mogę nic zrobić
Ból, na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa
Mamy uczucia i dlatego życie tak boli

Nie ma recepty sam dla siebie nie mam dla was
Mam wątpliwości, mnóstwo pytań do zadania
Będę chodził i pytał, może ktoś wie więcej
Może, może uczucia jednak są błogosławieństwem
Często nie rozumiem dopóki nie stracę
Wiele razy się cofałem, skumplowałem się ze strachem
Wesz ile momentów, zwątpienia chwil?
Pełnych rąk drżenia, chcę, lecz nic nie pozmieniam
W cieniach kryje się prawda, do której pragnę docierać
Z każdym dniem coraz bliżej człowieka
I nie zwlekam, bo ten świat prawie się rozleciał
Tysiące stron nim wzrok zgaśnie jak świeca
Ból, na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa
Dlatego staram się nadwrażliwość oswoić
Uczuć nie umiem poskromić, Marna szansa
Bo one czynią mnie człowiekiem, mimo, że to boli
Wielu z nas wciąż boi się, pokazać, że coś czuje
Dla wielu z nas łzy to hańba
Tak, to żenujące, kiedy łez nie kontrolujesz
Ale kto w kwietniu bał się pokazać, co czuje?
Cały czas pielęgnuję świat wokół mnie i we mnie
Buduję swój dom, w którym czuję się bezpiecznie
Rozum składa w całość dom z marzeń i uczuć
To solidny dom, choć na fundamencie ze smutku
Mam w nim, szafę pełną wspomnień i strachu
I siniaków z czasów, gdy wojnę wypowiadałem światu
Zamknięta szafa, pewnie spalę jej zawartość
Dzięki niej jestem tutaj, wspomnień niszczyć nie warto
Już rano, patrzę znowu na świat parszywy
Łez już nie mam, dużo chwil wiecznie żywych

Wiesz, prześladuje mnie ten sen już od dawna
Widzę cierpienie i nie mogę nic zrobić
Ból, na wrażliwość nie ma żadnego lekarstwa
Mamy uczucia i dlatego życie tak boli

piątek, 4 czerwca 2010

Refleksje o życiu

Trzeba całego życia, aby nauczyć się żyć
Seneka

Nasze życie jest takim, jakim uczyniły je nasze myśli.
Marek Aureliusz

Życia nie można wybrać, ale można z niego coś zrobić.
Peter Lippert

znalezione na www.astro.eco.pl
"Kiedy łucznik strzela nie dla wygranej, panuje nad wszystkimi swoimi władzami. Kiedy strzela, by wygrać mosiężną klamrę, staje się nerwowy. Kiedy strzela, by zdobyć nagrodę wykonaną ze złota, staje się ślepy, widzi cel podwójnie, a umysł go zawodzi. Umiejętności jego się nie zmieniły: to nagroda go rozdwaja. Zależy mu na niej! Więcej myśli o niej niż o strzelaniu, a potrzeba zwycięstwa wysysa jego moc".

czwartek, 3 czerwca 2010

"Proszę nie dbaj o markę ołówka, sprawdź czy jest zatemperowany"
Ten Typ Mes - Kontrkultura (skit)


"Walczę sam ze sobą i całym światem
Chciałbym zmienić coś, lecz nie chcę
Wiem, że nie wiem nic, najlepsze dni
Uciekają nam właśnie dziś"

WWO - Gdy

środa, 2 czerwca 2010

Tego utworu musi być cały tekst. W 95% trafia we mnie.


"Ja składam się z części niespójnych, przeczących sobie nawzajem
Jedna mówi chce stąd wyjść druga mówi ja zostaje
Wiem że to jest męczące nie tylko dla mnie lecz dla tych, którzy ze mną przebywają
Mówią "nie mogę znieść tych twoich humorów i zmian" - pewnie racje mają
Bo we mnie jest orkiestra która grać razem nie daje rady
Jedna część zadowolona przyjmuje z pokorą wszystkie zmiany
Druga na to: pieprzę, ja nie nadążam wysiadam
Czasami więc zdarza się że nie wiem czego chce
Jedna część mówi jest tak dobrze druga jest tak źle
Tyle sprzecznych myśli by czas pozszywać i wyciąć to co złe niczym chirurg wycina wyrostek
Patrzę czasami na moje dłonie lewa młoda jakby wiecznie wypoczęta
Prawa pomarszczona, spocona i wiecznie napięta
Jak sytuacje w których wychodzi złość bo wygrywa z tą drugą stroną
Wypowiadam wtedy słowa które bolą...

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć

Więc jestem jeden czy jest nas dwóch
Rozmawiam ze sobą siedząc na kanapie i nie ma nici porozumienia
Już wiem dlaczego moja twarz tak szybko się zmienia
Jest nas dwóch dwoje czy troje
Bo niczym w kalendarzu daty tak szybko zmieniają się moje nastroje
Ty pytasz: co jest? co jest?
A trzeba mnie złożyć od nowa część po części jak klocki
Pozszywać do kupy bo na razie chce zarzucić nogi na stół
I nie robić nic i tylko czekać aż ta druga część przyniesie mi zakupy
Lecz nie mogę rozerwać się choćbym bardzo chciał jedna część chce leżeć druga namawia bym wstał
Jedna chce spać a druga robi wszystko bym nocy się bał
Ktoś mi mówi wczoraj że widział mnie w mieście jak gadam sam do siebie
Ja odpowiadam że wypuszczam z gęby różne odgłosy
Najpierw mówię idę tam a później nie nie idę
Ja mam dosyć...

Ona mówi usiądź wygodnie ja polepie i zlepie w jedną część
Tu muszę naderwać tu muszę zszyć byś mógł we mnie odtąd żyć

Tyle sprzecznych zdań przeczących sobie nawzajem
Wypowiadam w tak krótkim czasie
Nie dowiesz się co myślę przyglądając się mej mimice ona nie zdradzi nic nie nie zdradzi nic
Jest mnie dwóch może trzech tylko ty możesz temu zaradzić
Poukładaj mnie kawałek po kawałeczku poukładaj mnie proszę
Bo taki podzielony na części jestem zupełnie do niczego poskładaj tak jak dziecko składa klocki lego
Jeden do drugiego drugi do trzeciego, a wtedy usiądę wygodnie w fotelu zakładając nogi na stół
I polepiony solidnie by nigdy nie było takiej siły która znów podzieli mnie na pół
Będę się czuł jak nowo narodzony jak z zarzutów oczyszczony sam z sobą pogodzony
Stanę przed Tobą o tak od dołu do góry przez Ciebie polepiony
Ja się nie zmienię więc poukładaj mnie a ja zapuszczę w tobie korzenie."

Fisz - Polepiony

Tak jak w tekście tak i ja się czuje. Rozpadłem się a teraz muszę się poskładać.
Do tego potrzeba czasu, odwagi i determinacji ale może kiedyś mi się uda.
Coraz częściej zauważam też, że znajomi widzą mnie jako osobę uśmiechniętą a wewnątrz wcale taki nie jestem. Ciągle mnie coś gryzie od środka...
"(...)Ktoś płacze bo właśnie ktoś odchodzi
W życiu tak mało mamy chwil by się zatrzymać i pomyśleć
Bo presja każe ciągle coś zdobywać
W życiu tak mało mamy czasu na modlitwę
Na prawdę chowamy się za pozorów kurtyną
W życiu tak mało mamy czasu na miłość
Bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość
Są rzeczy, o których chciałbym nie myśleć
Nie prosić Boga by myśli były jak serce dziecka czyste"
Eldo - Są rzeczy, których chciałbym nie pamiętać
"Nie możemy rozwiązywać problemów używając takiego samego schematu myślowego, jakim posługiwaliśmy się w trakcie ich pojawienia się."


"Nie ma rzeczywistości samej w sobie, są tylko obrazy widziane z różnych perspektyw."


"Sprytna osoba rozwiązuje problem. Mądra ich unika."
Albert Einstein
"Co sprawia, że człowiek zaczyna nienawidzić sam siebie?
Może tchórzostwo. Albo nieodłączny strach przed popełnianiem błędów, przed robieniem nie tego, czego inni oczekują."

Paulo Coelho - Weronika postanawia umrzeć

Nie czytałem - cytat znaleziony w internecie

Coś dłuższego.

"(...)Wyobraźmy sobie, że jedną z dwóch rąk ktoś nam od dzieciństwa przywiązywał bandażem do ciała. Tak rośliśmy, posługując się ułomnie, ale w miarę sprawnie tylko drugą ręką. Oczywiście wielu rzeczy nie mogliśmy robić. Czynności wymagające obydwu rąk były całkowicie wykluczone. Trwało to latami. Na swój sposób przywykliśmy do tego, zazdrościliśmy jednak ludziom z obydwiema rękami. "Och, jakże m musi być łatwo! Co za szczęściarze, nic dziwnego, że jest im w życiu lepiej niż mnie! Ja to mam okropnie, czemu mnie to spotkało? Idę przez życie z tą jedną ręką i tyle mnie szans i możliwości omija. Nic dziwnego, że jest mi źle" - rozmyślamy ze smutkiem nad swym nieszczęściem. Chyba że... Chyba że nagle sami zobaczymy lub ktoś nam zwróci uwagę, iż ten krępujący drugą rękę bandaż - choćby pierwotnie został założony przez matkę czy ojca - można przecież odwinąć. Albo zrobimy to osobiście, sprawną ręką, albo uwolni nas z pęt ktoś pomocny. Wtedy nastąpi olśnienie: tej drugiej ręki nigdy nie brakowało, tylko była unieruchomiona. Na razie jeszcze będzie przez jakiś czas niezbyt sprawna, ale skoro się odnalazła i nic jej nie brakuje, to reszta zależy już tylko od ćwiczeń. A ćwiczenie, jak każda nauka, zależy w największym stopniu od motywacji. Kto bardzo chcę, ten uczy się szybko. Zresztą, zanim osiągniemy pełną oburęczność, można od razu zacząć posługiwać się obydwiema rękami, choćby początkowo nie było to łatwe. Reszta jest kwestią czasu. Jedno jest pewne: niedługo nikt nie zauważy śladów wcześniejszej ułomności. Dwuręczna osoba znajdzie się w jednym szeregu z tymi, którym wcześniej zazdrościła sprawności i możliwości działania. Fanfary(...)"
Ewa Woydyłło - Poprawka z matury


W dalszej części której nie napisałem jest objaśnienie metafory związanej z ręką.
Jeśli czujesz, że ten cytat przemawia do Ciebie w jakimś stopniu to przeczytaj całą książkę.
"Jeżeli wierzysz, że Ci się uda, i jeżeli wierzysz, że Ci się nie uda - masz rację"


"W życiu dobrze radzą sobie ci, którzy mają wiarę w siebie, gotowość do podejmowania wyzwań i ufność, że sukces (czyli sprostanie wyzwaniu) jest osiągalny. Te trzy wymiary charakteru to właśnie poczucie własnej wartości"

Ewa Woydyłło - Poprawka z matury
"Cierpliwość jest kluczem do wszystkiego.
Kropla drąży skałę nie siłą, lecz ciągłym padaniem."

Arnold H. Glasgow


"Miej cierpliwość we wszystkich sprawach, ale przede wszystkim miej cierpliwość dla samego siebie."
Św. Franciszek Salezy


"Każdy z nas jest zawieszony pomiędzy tym, co już się zdarzyło (i stało się wspomnieniem), a tym, co się może zdarzyć (i należy do przyszłości). Wszystko dzieje się w teraźniejszości. Jeśli doznaliśmy przebudzenia, wiemy, co dzieje się w naszym życiu."
Sylvia Boorstein


"pewnie ucieszy Cię wiadomość, że w Lucknow jest naprawdę gorąco!... Dobrze, że Bóg rozgrzewa choć nasze otoczenie, skoro nie może rozgrzać naszych serc."
Matka Teresa z Kalkuty

w/w cytaty znalezione w książce pt:
M.J. Ryan - Potęga Cierpliowści
Na start dwa ulubione.

"Po wielokroć studiowałem
Marmur wyciosany dla mnie -
Łódź stojąca w porcie o zwiniętych żaglach.
Ta Łódź to nie moje przeznaczenie,
Lecz życie.
Dawano mi miłość - wzdragałem się przyjąć.
Do drzwi pukał smutek, lecz ja się bałem.
Dzwoniła ambicja - przerażało ryzyko.
Wciąż jednak chciałem poznać sens życia
Teraz wiem, że trzeba rozwinąć żagle
Złapać wiatr przeznaczenia
I nie patrzeć, dokąd poniesie łódź.
Nadawanie życiu sensu może wpędzić nas w szaleństwo,
Lecz życie bez sensu jest torturą
Niepokoju i niejasnych pragnień -
Bo łódź tęskni za morzem, choć się go boi"

Edgar Lee Masters


"Droga w lesie rozdzieliła się, a ja...
Ja poszedłem tą mniej uczęszczaną,
I to odmieniło wszystko..."



Oba cytaty znalazłem w książce:
John Eldredge - Dzikie serce / Tęsknoty męskiej duszy
Z tej książki będzie więcej cytatów.

Krótki początek.

Odkąd pamiętam lubiłem wyrwane z całości cytaty. Głównie z książek i piosenek. Zamieszczałem je gdzie się dało. Krótsze - w opisach na "gadu-gadu", dłuższe na portalach społecznościowych. Chciałem żeby ludzie je widzieli. Dzięki nim chciałem wyrazić to co czuję, to co we mnie siedzi. bo chyba nie potrafiłem robić tego w inny sposób. Niektóre z nich po prostu bardzo mi się podobają.
Dzięki nim chyba choć trochę poznaje siebie. Teraz zacząłem je umieszczać w jednym miejscu. Mam nadzieje, że każdy odwiedzający znajdzie coś dla siebie.
Skąd tytuł? bardzo lubię filmy Marka Koterskiego a film WJCH zrobił na mnie bardzo duże wrażenie.
Cytaty będą różne.
Czasami pozytywne, czasami mniej.
Zainspirowany blogiem http://pozytywnemysli.blox.pl/html
Enjoy!