środa, 26 stycznia 2011


...
Przemyć mi proszę więc spojrzeń trochę.
W tobie to jest to, co mówi najgłośniej
...
A tyle mi mówisz, a niewiele z tego wiem
Chcę wiedzieć więcej, ciągle więcej wiedzieć chcę
A tyle mi mówisz i ja też Ci wiele mówię,
A jednak gdy milczymy jakoś łatwiej się zrozumieć

Mów do mnie znów,
mów do mnie, mów milcząc
Bo lepsze bez słów
jest porozumienie istot



Mega.

poniedziałek, 24 stycznia 2011




Był czas, kiedy za każdym razem oglądając ten film w pewnym momencie dostawałem "gęsiej skórki". To było kiedyś. Teraz jest jakoś inaczej, choć inaczej nie znaczy gorzej.

niedziela, 23 stycznia 2011

Fokus - Lament

Ludzi opanuje zawiść i nienawiść czujesz brat,
Chodźmy zabić tą nienawiść, bo opanowuje świat,
To tu wchodzi na bit godzinami, mógł bym mówić tak,
Musisz wstać i się obudzić, a nie drzemać tyle lat,
Cała ziemia, pokolenia ludzi każdy lubi spać,
Iść i budzić się i łudzić się że ten świat nie ma wad,
Świat ostudzi Cię, pobrudzi Cię, nie poddawaj się walcz,
Wiem że nudzi Cię, że trudzi Cię pokonywanie fal,
Czasem trzeba być kutasem, trzeba być twardym jak stal,
Trzeba spalić skurwysynów kwasem albo wbić na pal,
Czy prawdziwy Bóg wybaczy, Temu Bogu co nam dał,
Zezwolenie na ten koszmar, który trwa i będzie trwał,
Przerażenie w oczach ludzi którzy giną cziki pow,
Na nie swojej wojnie o pieniądze religijny szal,
Znów ogarnia postacie stojące wśród dymiących ciał,
Nie rozumiejące nic tylko ze ktoś karabin dał,
Nie chce myśleć o tym nawet co by było gdyby tu,
Rozpętało się to piekło czasem budzi mnie ze snu,
To że można kogoś zabić ot tak, spotkać wsadzić nóż,
Krótka gadka i tak jakby nigdy Cie nie było,
Niektórzy mówią, że to przejażdżka,
Myślę coś w tym jest, obserwuję jak przez szybę,
Centrum miasta pada deszcz,
Wszyscy spieszą się gdzieś jest 16 muzyka dla mas,
Wszyscy leżymy w rynsztoku nieliczni szukają gwiazd.


Nie możemy przestać się zabijać jest tak,
Bo to siedzi jest w nas zginął nawet Mesjasz,
To jest straszne wiesz jak myślę sobie tak o tym,
Budzi się agresja gdy nie masz nic do roboty,
Myślę sobie też brat to nie wina bloków,
Wina skurwysyna myśli wojna, krzyczy pokój,
Notuj! Nie poznasz po słowach a po czynach,
Poczuj! Jak podskoczy Ci adrenalina,
Otwórz oczy uszy po czym poczytaj internet,
Tylko sieć nam pozostała nikt jej nie chwycił za gębę,
Teledysk nie lata w tv bo nie jesteśmy koncernem,
Czy nie dziwi Cie dlaczego murzyn został prezydentem?,
Czemu ludzie byli tak szczęśliwy gdy składał przysięgę,
Czemu kłamał tak jak wszyscy wszędzie to jest pierdolnięte,
Wpisz sobie wielkie oszustwo i naciśnij enter,
Zresztą nasi tez są łasi, Polska płaci kontyngentem...




Czy taka jest prawda:





???

sobota, 22 stycznia 2011



Jak dla mnie najlepsze wykonanie tego utworu...

W tym roku odbędzie się kolejny koncert Dominica Millera. Dokładna data jest jeszcze nie znana.

wtorek, 11 stycznia 2011

Zastanawiałem się ostatnio po co piszę tego bloga. Chciałem zrobić "coś" ale nie wiedziałem do końca co. Dziś wiem, że pisanie tego bloga nie ma większego sensu bo znalazłem taki, który odzwierciedla to o czym ja chyba myślałem, choć nie potrafiłem sprecyzować swojego zamiaru a także nie potrafiłem tego pchnąć w życie internetowe.
Dziś znalazłem blog Rozwój i świadomość.
5 minut temu doszedłem do wniosku żeby zamknąć swojego bloga, minute temu przyszła mi myśl żeby go przebudować i sprecyzować. Nie jestem pewien czy tematy nie będą pokrywać się z w/w blogiem ale chyba spróbuje :)
Nic mi to nie zaszkodzi a może ktoś odnajdzie coś dla siebie.
Pomysł jest.
Zobaczymy jak będzie z pchnięciem go w życie ;)



coś jeszcze jednak wrzucać będę puki co... :)

"Życie daje ci dokładnie to, czego potrzebujesz. Jeśli otworzysz oczy i rozejrzysz się dookoła, zobaczysz, że masz tu absolutnie wszystko"
Don Miguel Ruiz

"Dopóki nie uczynisz nieświadomego świadomym, będzie ono kierowało Twoim życiem, a Ty będziesz nazywał to przeznaczeniem."

C.G. Jung

poniedziałek, 10 stycznia 2011

Jeżeli zdołasz

Jeżeli zdołasz zachować spokój,
Chociażby wszyscy go już stracili, ciebie oskarżając;
Jeżeli nadal masz nadzieję, chociażby wszyscy o tobie zwątpili,
Licząc się jednak z ich zastrzeżeniem;
Jeżeli umiesz czekać bez zmęczenia,
Jeżeli na obelgi nie reagujesz obelgami,
Jeżeli nie odpłacasz za nienawiść nienawiścią,
Nie udając jednakże mędrca i świętego;
Jeżeli marząc - nie ulegasz marzeniom;
Jeżeli rozumując - rozumowania nie czynisz celem;
Jeżeli umiesz przyjąć sukces i porażkę,
Traktując jednakowo oba te złudzenia;
Jeżeli ścierpisz wypaczenie prawdy przez ciebie głoszonej,
Kiedy krętacze czynią z niej zasadzkę,
By wydrwić naiwnych albo zaakceptujesz ruinę tego,
Co było treścią twego życia,
Kiedy pokornie zaczniesz odbudowę zużytymi już narzędziami;
Jeżeli potrafisz na jednej szali położyć wszystkie twe sukcesy
I potrafisz zaryzykować, stawiając wszystko na jedna kartę,
Jeżeli potrafisz przegrać i zacząć wszystko od początku,
Bez słowa, nie żaląc się, że przegrałeś;
Jeżeli umiesz zmusić serce, nerwy, siły, by nie zawiodły
Choćby od dawna czuł ich wyczerpywanie, byleby wytrwać,
Gdy poza wolą nic już nie mówi o wytrwaniu;
Jeżeli umiesz rozmawiać z nieuczciwymi, nie tracąc uczciwości
lub spacerować z królem w sposób naturalny;
Jeżeli nie mogą cię zranić nieprzyjaciele ani serdeczni przyjaciele;
Jeżeli cenisz wszystkich ludzi nikogo nie przeceniając;
Jeżeli potrafisz spożytkować każdą minutę,
Nadając wartość każdej przemijającej chwili;
Twoja jest ziemia i wszystko, co na niej
I - co ważniejsze - synu mój
Będziesz CZŁOWIEKIEM!

Rudyard Kipling

piątek, 7 stycznia 2011





także, że tak! :D

wtorek, 4 stycznia 2011

Anthony de Mello

Perły za jedzenie - Pewnej nocy dwóch kupców drogich kamieni przybyło do zajazdu na pustyni prawie o tej samej porze. Każdy był świadom obecności drugiego i rozładowując swego wielbłąda, jeden z nich nie mógł oprzeć się pokusie upuszczenia dużej perły na ziemię, jakby przez przypadek. Potoczyła się ona w kierunku tego drugiego, który z udaną uprzejmością, podniósł ją i zwrócił właścicielowi mówiąc: "Piękną masz perłę, panie. Nadzwyczaj duża i lśniąca". "Jak uprzejmie z twojej strony, że tak mówisz", rzekł ten drugi. "Jeśli o to chodzi, to jeden z mniejszych klejnotów w mojej kolekcji". Beduin, który siedział przy ognisku i zauważył tę scenę, podniósł się - zaprosił ich obydwu na posiłek. Kiedy zaczęli jeść, taką opowiedział im historię: Ja także, moi przyjaciele, byłem kiedyś jubilerem, jak wy. Pewnego dnia dopadła mnie na pustyni wielka burza. Targała mną i moją karawaną w tą i tamtą stronę, aż odłączyłem się od mojej świty i całkowicie zgubiłem drogę. Mijały dni, a mnie ogarnęła panika, gdy sobie uświadomiłem, że kręcę się w kółko, nie mając pojęcia gdzie jestem, lub, w jakim kierunku mam iść. Wtedy, prawie nieżywy z głodu, rozładowałem wszystkie sakwy z grzbietu mojego wielbłąda, po raz setny przeszukując je z lękiem. Wyobraźcie sobie moje podniecenie, kiedy natrafiłem na woreczek, który poprzednio umknął mej uwadze. Drżącymi palcami rozdarłem go, mając nadzieję, że znajdę coś do jedzenia. Wyobraźcie sobie moje rozczarowanie, kiedy stwierdziłem, że zawierał tylko perły".


"Ludzie najczęściej śpią, nie zdając sobie z tego sprawy. Rodzą się pogrążenie we śnie. Żyją śniąc. Nie budząc się zawierają małżeństwa. Płodzą dzieci we śnie i umierają, nie budząc się ani razu. Pozbawiają się tym samym możliwości zrozumienia niezwykłości i piękna ludzkiej egzystencji."



Bijący brawo anioł - Według starodawnej legendy, kiedy Bóg stwarzał świat, zwróciło się do niego czterech aniołów. Pierwszy powiedział: "Jak ty to robisz?" Drugi:, "Czemu to robisz?", trzeci: "Czy mogę w czymś pomóc?" Czwarty: "Ile to jest warte?" Pierwszy był naukowcem; drugi filozofem; trzeci altruistą, a czwarty, pośrednikiem w handlu nieruchomościami. Piąty anioł przyglądał się w zadziwieniu i bił brawo z bezmiernego zachwytu. Ten był mistykiem.