poniedziałek, 25 października 2010

Pezet & Małolat - Chciałbym uciec stąd

"Znam to miasto tak dobrze i wciąż pędzę gdzieś
Miałem gdzieś osiąść na dobre, ale wszędzie gdzie byłem,
było coś co mnie znudziło po chwili.
Miałem uciec na dobre, miałem uciec na chwilę
Mijają lata, autobusy wciąż mijają mnie.
Ci sami ludzie na mnie patrzą i patrzą
Zajęci pracą, tego co im powiedzieć chcę
Nawet nie będą chcieli we mnie zobaczyć
Kolejny dzień, ten sam sen znów się nie spełnia
I czuję już, że nie ma tyle siły we mnie.
By uciec gdzieś i dogonić marzenia
(...)
Chciałbym uciec stąd i zapomnieć o wszystkim
Zapytaj mnie o coś zanim spadnę na dno.
Zapytaj zamiast siedzieć i milczeć.
Nie pytaj już, bo czuję, że to nie to.
Czuję, że to nie to
Czuję, że to nie to
Czuję, że to nie to.
Chciałbym uciec stąd i zapomnieć o wszystkim
Zapytaj mnie o coś zanim spadnę na dno.
Zapytaj zamiast ciągle myśleć jak wszyscy.
Zapytaj, bo dziś czuję, że to nie to.
Czuję, że to nie to
Czuję, że to nie to
Czuję, że to nie to
Czuję, że to nie to"

czwartek, 21 października 2010

Trochę inaczej.
Jechałem dziś taksówką po podwarszawskiej miejscowości gdzie na autobus czeka się 40 minut a za przejazd z jednego końca miasta na drugi zapłaciłem 14 zł.
Jednak nie o to mi chodzi.
Po wejściu do samochodu i wypowiedzeniu kierunku jazdy dotarło do mnie co leci w radiu.
A leciało przemówienie (chyba na żywo) Jarosława Kaczyńskiego z sejmu.
Słuchałem zaciekawiony co Pan Kaczyński ma do powiedzenia a przy okazji zastanawiałem się, co sądzi o tym kierowca. Czy słucha wypowiedzi z "miłości" czy wręcz przeciwnie.
Nie będę głębiej wypowiadał się na temat polityki i tego co o tym myślę (bo mało w tym temacie wiem), jednak nie podobają mi się wypowiedzi p. Kaczyńskiego.
Jeśli ktoś twierdzi, że atak na biuro poselskie było efektem kampanii nienawiści zapoczątkowanej przez PO - bez żadnych konkretnych dowodów, a tylko po to, żeby spróbować zdobyć kilka procent poparcia to ktoś taki nie jest moim zdaniem wart uwagi. Nie twierdzę, że PO jest lepsze. W moich oczach nie ma żadnej "dobrej" partii. Jest taki kawał o tym: "jakie jest najkrótsze kłamstwo na świecie - uczciwy polityk"
Wracając do tematu, czyli podróży taksówką, moje wątpliwości co do kierowcy rozmyły się przy płaceniu za kurs, kiedy to ów kierowca powiedział: " On jest chory, chory z nienawiści"
Przyniosło mi to niejaką ulgę. Choć sam do końca nie wiem dlaczego. Może dzięki temu poczułem wspólnotę z kierowcą? z racji zbieżnych poglądów?
Jestem ciekaw czy powiedział to jako wyrażenie swoich poglądów czy może ze strachu iż posądzę go o "bycie za" p. Kaczyńskim. Tego się już nie dowiem.
Po usłyszeniu słów kierowcy nie wpadłem jednak w zachwyt i nie zacząłem wypowiadać swoich wywodów w tym temacie choć uważam, że miał rację. Dużo więcej zresztą bym raczej nie dopowiedział. Raz, że mi się śpieszyło a dwa, że staram się nie wdawać w takie dyskusje bo do niczego one nie prowadzą. A niepotrzebnie nakręcać się nie mam zamiaru.

Kiedyś poznałem osobę z PiS-u, która opowiadała o p. Kaczyńskim z dużym zachwytem. Mówiła o tym jakim jest wspaniałym człowiekiem. Jestem ciekaw czy jej poglądy się zmieniły.

Każdego kto trafi tu przez przypadek, informuję iż nie jestem za żadnym ugrupowaniem politycznym.
Podobno nie można siedzieć okrakiem na płocie, kiedy ten przechodzi przez pole bitwy, jednak tak jest dużo wygodniej :> Mniejszego zła wybierać nie będę.
I nie uważam, że skoro nie głosowałem to nie mogę narzekać na obecną sytuację. Nie głosowałem na nikogo, to będę sobie narzekał na wszystkich jeśli tylko mi się to będzie podobało ;)

Na koniec jeszcze wypowiedź Szczepana Sadurskiego na temat "Uczciwych polityków"

"• Polityka dla przeciętnych obywateli z założenia jest czymś, co z uczciwością i etyką niewiele ma wspólnego. A politycy robią wszystko, aby taki stereotyp w naszym społeczeństwie kultywować. Dlatego wśród polityków na próżno szukać kogoś, kto służyłby dobrze swoim wyborcom, a nie swojej partii. Uważam, że najbardziej uczciwymi polskimi politykami byliby: Pszczółka Maja (bo mimo skakania z kwiatka na kwiatek, zawsze miała tych samych przyjacół), komiksowy Tytus (bo mimo zdobywania coraz większej wiedzy na drodze do uczłowieczenia, wciąż rozsądnie oceniał innych) oraz Janosik (bo obierając bogatym i dając biednym, dla siebie nic nie zostawiał). Byłbym zachwycony, gdyby kiedyś pojawił się polityk, mający cechy tych trzech postaci. Ale to może się zdarzyć tylko w bajkach...
"
żródło www.newsy.sadurski.com

edit. "pole bitwy" a nie "Twoje pole"

środa, 20 października 2010

Paluch - Miłość do życia

"Nie musisz mówić nic, widzę po oczach to
Chcę Tobie pomóc dziś, to jest ostatnia dłoń,
Celujesz prosto w skroń, ale brakuje odwagi,
Czy jeśli zrobisz to, to ktoś pożegna Ciebie łzami?
Nadzieja gaśnie, jak rano światła latarni
Jutro też jest noc, więc szybko się ogarnij
Miłość do życia dzisiaj znowu wygrała
Podaję brzytwę, gdy tonący w miękkie dno się wtapia
Nie z demonami, tylko z samym sobą runda
Myślałeś, że znasz siebie, ale walka nie jest równa
Co nas pobudza, to zwierzęcy instynkt
Oczyszcza myśli w chwilach krytycznych
Trzeba to przetrwać i obrócić w siłę,
Wycisnąć jak ze szmaty emocje pozytywne,
Jak żyzną glebę, nawilżyć tym umysł
Jeszcze nie raz będziesz miał powód do dumy, tej

Miłość do życia często ratuje nas,
Dodaje skrzydeł, kiedy lecisz na kark
Kolejny raz wyciąga z psychicznego dna
Pamiętaj ziom, nie znasz godziny, ani dnia

Wczoraj byś zaprzeczył, dziś chcesz uciec z samochodu,
Gdy nad głową hydrauliczny zgniatacz złomu
To Ty w swym rogu, bezbronny, półnagi
Mimo, że za dnia w życiu jaja ze stali
Znów coś się wali, a jak wali się, to wszystko
Jakby ten scenariusz pisał pierdolony Hickok
Byłeś już blisko, nie mów mi proszę
Śnieżnobiałe orchidee zdeptałeś w błocie
Niejeden talent spisany na straty
Wyciągnięty w porę grabarzowi spod łopaty
Przeklęte życie, życie błogosławione
Powtórka chrztu, tylko w muszli klozetowej
To Cię dobije, czy da wiarę i nadzieję
Wiem, że szukasz dłonią iskry w popiele
I mówisz sobie ` Dam radę, chuj z tym, co tam `
Kochasz życie, którym żyjesz
Żyjesz życiem, które kochasz

Kolejny życiowy zawód, kolejna porażka
Znowu zostałeś sam i nikt niczego nie wyjaśnia,
Kolejny siwy włos i kolejna zmarszczka,
Życie z gracją maluje lata na naszych twarzach
Co przeżyć jeszcze raz, a czego nie powtarzać,
Ty sam wyznaczasz granicę, której nie przekraczasz
Spierdoliłeś coś, to czasem lepiej nie naprawiać,
Bo zagojone rany można łatwo rozdrapać
Życie w cierpieniu, jak niechciana eutanazja
Słyszysz i myślisz, ale nie masz siły działać,
Swoje sprawy pozałatwiać, samo nic się nie rozwiąże,
Porozmawiaj z nią, milczenie pogłębia problem
Miłość do życia, jest jak toksyczny związek,
Zdradzacie się wzajemnie, wierząc, że będzie dobrze
I chociaż mówisz, że jest kurwą, to nie oddasz jej za nic,
Ranicie się wzajemnie, ale tak, żeby nie zabić, tej"

czwartek, 14 października 2010

"Jeśli kiedykolwiek chce się poznać prawdę na swój temat,
trzeba pozwolić sobie na bliskość z drugą osobą;
wszystkie lęki i zahamowania wypłyną wówczas na powierzchnię."

środa, 13 października 2010

Wstyd

Człowiek nie wstydzi się okazywania uczuć dopiero wtedy, gdy je rozumie.
Larysa Mitzner



"Wstyd jako taki jest zjawiskiem pozytywnym. Potrzebujemy go, by móc ustalić, kim jesteśmy i jakie możemy sobie nadać znaczenie. (...) powstrzymuje nas od dawania upustu zarozumiałości, pysze i arogancji (...) Człowiek odczuwający wstyd próbuje się ukryć, bądź to patrząc pod nogi, bądź też zasłaniając się ręką. Cóż to takiego próbuje schować przed innymi? Oczywiście twarz. Twarz, której wyraz zdradza, że należy ona do zwykłego, małego człowieka, który przekroczył wyznaczone mu granice"
Wsparcie dla DDA - Tommy Hellsten

To tak w telegraficznym skrócie. Całość polecam przeczytać w książce.
A jak to się ma do mnie? Hmm ile razy mówiąc coś zaczynałem nerwowo łapać się za potylicę, bądź w kółko poprawiałem rękawy bluzy... Choć wydaje mi się, że u mnie oznacza to wkraczanie ta tematy związane właśnie z DDA, na tematy ciężkie.
T. Hellsten opisuje wielkość wstydu zależną od występków której utrzymuje się w tajemnicy. Nie odczuwam tego tak.

wtorek, 12 października 2010

"Dziś nazywam to zerostan
Sam się dziwię sobie jak
Mogłem czuć tak, mogłem myśleć
Beznadzieja, pustka, strach

Nie ufałem już nikomu
Każdy człowiek to mój wróg
Moim światem było łóżko
Prochy, wóda, gdzie był Bóg


Teraz wiem jak czujnie patrzył na mnie
I ratował mnie nie raz
Gdy mi pozostało tylko jedno
Twardo stanął, nie pozwolił zwiać"
(...)


Kiedyś miałem okazje poznać i posłuchać na żywo Krzysztofa Jaryczewskiego. Przeczytałem też książkę o nim, którą mam z autografem ;) choć dzisiaj czuje, że muszę wrócić do niej i przypomnieć sobie jego historię. Historię człowieka, który stoczył się na samo dno... i z tego dna się wygrzebał.
Tak jak mój ojciec.
Zerostan - spodobało mi się to słowo od momentu kiedy je usłyszałem.
Sam mam owe zerostany, choć moje są inne. Nie ma w nich prochów i wódy.
Jednak ze zdwojoną siłą jest beznadzieja, pustka, strach.
Skąd się biorą? nie jestem chyba w stanie wytłumaczyć.
Jest taki moment kiedy wszystko przestaje mieć znaczenie. Całe życie.
Do tej pory dwa razy doświadczyłem czegoś takiego. Pierwszy raz zerostan trwał 4 dni, za drugim razem bodajże 2.
Tendencja spadkowa ;)
Jedno czego jestem pewien to, to że jest to temat do rozmowy z psychologiem.

niedziela, 10 października 2010

"Był pewien mistrz ceremonii herbaty, który podejmował gościa z Ameryki. Kiedy mistrz przygotował herbatę, Amerykanin powiedział:
Proszę mi teraz dokładnie objaśnić, co i dlaczego pan zrobił.
Na co mistrz odrzekł:
Czy smakowała panu herbata?
Amerykanin: Ach, tak, była znakomita
To wszystko - odparł mistrz
Nie należy zbytnio skupiać się na szczegółach, żeby nie przegapić tego co istotne.
"



"W samym środku, w głębi człowieka
Bóg wybiera sobie spokojne miejsce.
Tam radość swą znajduje.
Gdyby człowiek też to uczynił,
dostrzegł tę głębię od środka,
a wszystkie rzeczy zostawił
i skierował się w głąb!
- Ale nikt tego nie robi.
Zdarza się przy tym często,
że człowiek i dziesięć razy jest napominany,
żeby spojrzał do wnętrza.
- Ale nadal tego nie czyni"
Johannes Tauler (1300-1361)

piątek, 8 października 2010

"All of my life, I’ve been searching
For the words to say how I feel.
I’d spend my time thinking too much
And leave too little to say what I mean
I’ve tried to understand the best I can
All of my life..."
Phil Collins - All of my life

"Chce być dziecinny, sycić wzrok kolorami,
Liczyć krok chodnikami, idąc co dnia
Być nieświadomym tego jak to wygląda"
O.S.T.R - Kiedy mnie z tego zbierzesz



"Nigdy nie będziesz wielkim człowiekiem, jeśli masz więcej rozumu niż serca"
Beauchene

L.U.C. - Reżim Pana Cykacza Każdego Równo Mierzy

Czasem wierze, że jeszcze wszystko mogę zmienić.
Plastelinę spraw polepić tak, by wszyscy byli zadowoleni.
Przewinąć czas jak na video film i cofnąć nas do Edenu szkolnych korzeni.
Choćby na krótką przerwę.

Czasem wierze, że jeszcze ten świat mogę zmienić.
Chwycić wasze dusze i je ze szczęściem ożenić.
Siłą słońca promieni dodać lepszych odcieni.
Czasem wierze, że jeszcze to wszystko mogę zmienić.

Czasem wierze, że wszystkich zdążę docenić.
Z każdym się napić.
Z każdym z was troski wymienić.
I nie zaniedbam i sam znajdę chwilkę na to by się beztrosko polenić.
Z pietyzmem wypić mego życia słodki zenit.

Dzień dobry mego życia zenit.

Czasem wierze, że jeszcze zdążę być każdym.
Przemierzę oceany, zdobędę najwyższe maszty.
Chcę dotrzeć tam gdzie świecą ostatnie gwiazdy.
Wydłużać czas niczym minuty nudnej jazdy.

Czasem wierze że, wiecznie mogę tak bezpiecznie wierzyć.
Ja ideałom wierny, podeptany żołnierzyk.
Chcę ogarnąć ten chaos, niedoskonałość świata, poprawić jak kołnierzyk.

Czasem wierze, że jeszcze wszystko zdążę przeżyć.
A wtedy kolejna oponka na brzuchu do mnie się szczerzy.
Reżim Pana Cykaczka, nie frajerzy, bez przywilejów wszystkich równo mierzy.
Piekarzy, dekarzy, Papieży.
Jego systemu nie połamią najlepsi hakerzy.





Według wikipedii Luca można zaliczyć do trip hopu i hip hopu.
Polscy raperzy w wywiadach bądź swoich tekstach nie uważają go raczej za artystę hip hopowego. Choć mogę ich źle interpretować ;)
To wszystko nie zmienia jednak faktu że Luc robi kawał dobrej muzyki z głębokim przesłaniem, do którego trzeba się dokopać. Polecam płytę Planet LUC jak i 39/89
Tą drugą najlepiej przesłuchać w ciemnym pomieszczeniu na dobrych słuchawkach ;)
A już 22 października ma wyjść nowym album zatytułowany PYYKYCYKYTYPFF
Mocno pozytywnie zakręcony człowiek :P

czwartek, 7 października 2010

Nikt nie zna ścieżek gwiazd,
Wybrańcem kto wśród nas?
Zapukał ktoś...
To do mnie gość?!


Włóczyłem się jak cień,
Czekałem na ten dzień
Już stoisz w drzwiach...
Jak dziwny ptak.

Więc bardzo proszę wejdź,
Tu siadaj, rozgość się
I zdradź mi, kim tyś jest,
Madame?
Albo nie zdradzaj mi,
Lepiej nie mówmy nic.

Nieśmiało sunie brzask,
Zatrzymać chciałbym czas;
Inaczej jest...
Czas musi biec.

Gdzieś w dali zapiał kur,
Niemodny wdziewasz strój
Już stoisz w drzwiach...
Jak dziwny ptak.

Więc jednak musisz pójść
Posyłasz mi przez próg
Ulotny uśmiech twój,
Madame.

Lecz będę czekać, przyjdź!
Gdy tylko zechcesz, przyjdź!
Będziemy razem żyć!
Ja będę czekać, przyjdź!
Gdy tylko zechcesz, przyjdź!
Edward Stachura - Kim właściwie jest ta piękna pani co dzisiejszej nocy w mojej samotni mnie odwiedziła?



"Nie mam życzeń, żyje i gdy będę odchodził
To powiem jak Stachura: "Niech żyje życie"
Niech żyje, ktoś zdrowie pije za cud narodzin
Ktoś płacze bo właśnie ktoś odchodzi
W życiu tak mało mamy chwil by się zatrzymać i pomyśleć"
Eldo

środa, 6 października 2010

Perfect - Nie wiele Ci mogę dać

"Nie mogę Ci wiele dać,
Nie mogę ci wiele dać,
Bo sam niewiele mam.
Nie mogę dać wiele Ci,
Nie mogę dać wiele Ci,
Przykro mi.

Nadgryziony wdzięk, pustej szklanki brzęk,
Niespełniony sen, itp.
Podzielony świat, myśli warte krat,
Zaleczony lęk, weź co chcesz..."

Edward Stachura - Czas płynie i zabija rany

Posłuchaj, porzucony przez nią,
Nieznany mój przyjacielu:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Posłuchaj, porzucona przezeń,
Nieznana mi przyjaciółko:
W rozpaczy swojej
Nie wychodź na balkon, nie wychodź,
Do bruku z góry nie przychodź, nie przychodź, nie przychodź,
Na smugę cienia nie wbiegaj,
Zaczekaj, trochę zaczekaj!

Przysięgam wam, że płynie czas!
Że płynie czas i zabija rany!
Przysięgam wam, przysięgam wam,
Przysięgam wam, że płynie czas!
Że zabija rany - przysięgam wam!

Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas.
(Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom
Po was przez nas i między ustami,
I oto dzień przychodzi, nowy dzień,
One już daleko, daleko za górami!)
Tylko dajcie mu czas,
Dajcie czasowi czas,
Bo bardzo, bardzo,
Bardzo szkoda
Byłoby nas!

sobota, 2 października 2010

"I can imagine the moment
Breaking out through the silence
All the things that we both might say
And the heart it will not be denied
'Til we're both on the same damn side
All the barriers blown away

I said please talk to me
Won't you please come talk to me
Just like it used to be
Come on, come talk to me
I did not come to steal
This all is so unreal
Can you show me how you feel now
Come on, come talk to me
Come talk to me"
Peter Gabriel - Come talk to me